WIADOMOŚCI

Hamilton wykorzystał błąd Vettela i podtrzymał świetną serię Mercedesa
Hamilton wykorzystał błąd Vettela i podtrzymał świetną serię Mercedesa
Lewis Hamilton w Kanadzie zdołał podtrzymać serię zwycięstw Mercedesa w tym roku mimo iż na metę wjechał na drugim miejscu, za Sebastianem Vettelem, który po doliczeniu kary za niebezpieczny manewr spadł za Brytyjczyka. Podium uzupełnił drugi kierowca Scuderii Charles Leclerc.
baner_rbr_v3.jpg
Wyścig o Grand Prix Kanady w tym roku nie przejdzie do historii jako jeden z najciekawszych. Jedna z najbardziej lubianych przez kierowców i kibiców eliminacji mistrzostw świata F1 zapamiętana zostanie praktycznie tylko za sprawą kary jaką w trakcie wyścigu za niebezpieczny manewr otrzymał Sebastian Vettel i samego zachowania Niemca tuż po Grand Prix.

Na kilkadziesiąt minut przed startem wyścigu zapowiadało się, że ogromne kłopoty nie opuszczają Mercedesa i jego silników. Tuż przed startem ekipa z Brackley wykryła wyciek oleju w bolidzie Lewisa Hamiltona.

Hamilton ustawił się na polach startowych, ale ruszając na okrążenie formujące w jego bolidzie załączył się system zapobiegający zgaszeniu silnika, a sam kierowca meldował przez radio o problemach z jednostką napędową, podczas gdy jego ekipa przekonywała go, że nie ma żadnych problemów.

Ostatecznie Hamilton nie miał problemu, aby pokonać dystans wyścigu, a wszystko wydawało się ponownie na nieco sztuczne kreowanie problemów w wykonaniu kierowcy Mercedesa.

Start przebiegł bez większych incydentów. Przednie skrzydło w tłoku na pierwszych zakrętach stracił jedynie Alexander Albon, a jedyny większy incydent na torze miał miejsce na 9. okrążeniu kiedy to na prostej startowej w dziwnych okolicznościach zatrzymał się Lando Norris. Bolid Brytyjczyka miał uszkodzone tyle prawe zawieszenie, a z układu hamulcowego buchały płomienie ognia.

Samochód bezpieczeństwa nie pojawił się jednak na torze i nie zamieszał w stawce.

Kierowcy zgodnie ze wcześniejszymi zapewnieniami jak ognia unikali w wyścigu miękkich opon, które na torze w Montrealu bardzo szybko zużywały się.

W końcówce wyścigu jedynie Kimi Rakkonen i Valtteri Bottas założyli opony oznaczone kolorem czerwonym, ale Finowie jako jedyni za wyjątkiem Roberta Kubicy pokonali dystans wyścigu z dwoma zjazdami na aleję serwisową.

Reszta zawodników zdołała przejechać wyścig z tylko jednym postojem, zmieniając opony średnie na twarde lub twarde na średnie w końcówce rywalizacji.

Sebastian Vettel przez większość wyścigu kontrolował tempo i utrzymywał Lewisa Hamiltona za swoimi plecami, ale Niemiec nie byłby sobą, gdyby pod presją ze strony rywala nie popełnił drobnego, ale bardzo kosztownego błędu, który przekreślił jego szansę na zwycięstwo w tym wyścigu.

Startujący z pole position Vettel po pierwszych zakrętach miał wszystko w swoich rękach ale na 48. okrążeniu stracił panowanie nad swoim bolidem w 4 zakręcie toru. Jego Ferrari ścięło zakręt, przejechało przez trawnik i wyjechało tuż przed Lewisem Hamiltonem, który zachował spokój i na siłę nie próbował wyprzedzać rywala, gdyż skończyłoby się to kolizją.

Sędziwie wyścigu nie mieli innego wyboru jak ukarać Niemca 5 sekundami kary, które sprawiły iż Hamilton mógł spokojnie podążać za nim do mety, pilnując jedynie swojej straty.

Vettel jako pierwszy wjechał na metę GP Kanady ale po doliczeniu karnych sekund spadł za Hamiltona i musiał zadowolić się jedynie drugim miejscem na podium. Ekipa Ferrari po raz kolejny w tym roku wypuściła ze swoich rąk niemal pewne zwycięstwo, a Mercedes po raz kolejny był we właściwym miejscu i we właściwym czasie, aby wykorzystać problemy rywali.

Co więcej Niemiec po wyścigu pokazał jak nie należy się zachowywać. Już w trakcie komunikacji radiowej przekonywał, że nie miał miejsca, aby inaczej powrócić na tor. Zawodnik Ferrari opuścił tradycyjną konferencję z trzema najszybszymi kierowcami na prostej startowej i może liczyć na dodatkową karę ze strony FIA. Kierowca Ferrari udał się na zaplecze Ferrari po czym został przekonany do powrotu na ceremonię podium po drodze podchodząc do bolidu Lewisa Hamiltona i zamieniając tabliczkę z numerem jeden stojącą przy jego aucie na numer dwa.

Srebrne Strzały w Kanadzie zachowały więc w tym roku czyste konto jeżeli chodzi o zwycięstwa, a Lewis Hamilton po raz siódmy triumfował dzisiaj na torze w Montrealu.

Na trzecim stopniu podium zameldował się drugi kierowca Ferrari, Charles Leclerc. Za czołową trójką na metę po trudnym wyścigu wjechał Valtteri Bottas, który na osłodę na trzy okrążenia przed metą został wezwany przez swój zespół do boksów po komplet świeżych miękkich opon i bez większego problemu sięgnął po dodatkowy punkt za najszybsze okrążenie.

Za kierowcami Ferrari i Mercedesa znalazł się wczorajszy pechowiec, Max Verstappen. Daniel Ricciardo, który przystępował do wyścigu z wysokiego 4. miejsca nie zdołał utrzymać za plecami swojego byłego partnera zespołowego i na metę wjechał na szóstym miejscu przed Nico Hulkenbergiem i Pierrem Gaslym.

Czołową dziesiątkę zamykali Lance Stroll i Daniił Kwiat. Kierowcy Williamsa na torze w Montrealu byli ponownie najwolniejsi mimo iż między nimi tym razem znalazł się również Kevin Magnussen, który po wczorajszym dzwonie nie potrafił odnaleźć się na torze, mocno irytując samego szefa Haasa, Gunthera Steinera, który na pewnym etapie wyścigu włączy się do komunikacji między kierowcą a inżynierem wyścigowym.

George Russell do lidera na mecie stracił 2 okrążenia, a Robert Kubica aż trzy kółka.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 gb Lewis Hamilton Mercedes 1:29:07.084 25
2 de Sebastian Vettel Ferrari + 3.658 18
3 mc Charles Leclerc Ferrari + 4.696 15
4 fi Valtteri Bottas Mercedes + 51.043 13
5 nl Max Verstappen Red Bull + 57.655 10
6 au Daniel Ricciardo Renault + 1 okr. 8
7 de Nico Hulkenberg Renault + 1 okr. 6
8 fr Pierre Gasly Red Bull + 1 okr. 4
9 ca Lance Stroll Racing Point + 1 okr. 2
10 ru Daniił Kwiat + 1 okr. 1
11 es Carlos Sainz McLaren + 1 okr.
12 mx Sergio Perez Racing Point + 1 okr.
13 it Antonio Giovinazzi + 1 okr.
14 fr Romain Grosjean Haas + 1 okr.
15 fi Kimi Raikkonen + 1 okr.
16 gb George Russell Williams + 2 okr.
17 dk Kevin Magnussen Haas + 2 okr.
18 pl Robert Kubica Williams + 3 okr.
19 th Alexander Albon
20 gb Lando Norris McLaren
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

105 KOMENTARZY
avatar
roko

09.06.2019 22:11

0

Wyścig nudniejszy niż zwykle te odbywające się w Montrealu a jedynym naprawdę elektryzującym momentem, była sytuacja Vettela i Hamiltona. Szczerze mówiąc cieszy mnie, że to stewardzi wyścigowi a nie ja, musiałem rozstrzygnąć nie tyle sytuację, bo ta była bezsporna lecz rozwikłać problem czy dać karę i jaką. Ferrari ma od początku sezonu złą passę i ten wyścig jej nie przerwał, mimo dobrych zapowiedzi. Sporą wesołość wśród komentatorów SKY wzbudziło ogłoszenie "planu B" dla Leclerca, co sprawia, że Scuderia stała się póki co obiektem żartów. Bardzo martwi słaba jazda Roberta, prawie kółko do Russela to pogrom.


avatar
nicor 21

09.06.2019 22:11

0

Nawet nie chce mi się nic pisać jak to kiedyś Verstappen powiedział Nice job to killing racing


avatar
tysu

09.06.2019 22:11

0

Taka F1 jest nic niewarta.


avatar
sebek119

09.06.2019 22:11

0

Co tam sie odj****o xdddd


avatar
TomPo

09.06.2019 22:11

0

Mistrz swiata bledow i wymowek...juz nawet dowiezc PP bez walki do mety nie potrafi. I to zachowanie na koniec - dno i zenada.Lewis przynajmniej Go na podium wciagnal. Na powtorce widac jak skreca kierownica w prawo...tyle w temacie. Przecial (wjechal) na linie wyscigowa wracajac na tor, przeszkadzajac zawodnikowi, ktory na tej lini byl - przepisy ja tutaj proste i jasne. Wystarczylo odpuscic i trzymac kierownice prosto, no ale chcial przycwianiaczyc i zablokowac Lewisa. No ale wiadomo...Vet...wystarczy Go ponaciskac i predzej czy pozniej blad bedzie. Vet i Ferrari sa warci siebie, jedni i drudzy dbaja o to, by jakies bledy w wyscigu byly :) Tyle dobrz, ze na koncu powiedzial, by na Lewisa nie buczec - i tutaj plus.


avatar
jogi2

09.06.2019 22:11

0

hehe.. cały Vettel... ech szkoda słów


avatar
Soto

09.06.2019 22:11

0

Zasłużone zwycięstwo Hamiltona. Nie może być tak, że kierowca po wycieczce na trawę, wraca od razu na linię wyścigową. Za analogiczny manewr na RAI, VER dostał karę w poprzednim sezonie. Vettel pojechał niezły wyścig, ale jednym błędem stracił zwycięstwo. I jak zwykle u niego ten lament i płacz, że inaczej się nie dało. Dało się, tylko chciał trochę przycwaniakować.


avatar
XandiOfficial

09.06.2019 22:12

0

Poczekam aż de*** coś napiszą. Kara słuszna ale mam kilka uwag. Nie czepiajcie się zachowania bo Hamilton też po UK łaził gdzieś po garażach.


avatar
Maximus2

09.06.2019 22:12

0

Krótkie podsumowanie: - wg mnie incydent wyścigowy - Kubica szoruje po dnie- - nudny wyścig - żenujące na koniec zachowanie Vettela


avatar
hubi7251

09.06.2019 22:12

0

Vettel jest po prostu cienki jak spaghetti kiedy jest naciskany.


avatar
Fanvettel

09.06.2019 22:12

0

Seb jest bardzo do mnie podobny. Tez bym sie tak wkur.ił tylko ja zapewne jeszcze bym komuś przywalił. Ale gdyby Hamilton tak zrobił kary znając życie by nie bylo .....


avatar
Katsurimoto

09.06.2019 22:12

0

Buczeli na Hamiltona głośno dobrze, że Vettel o tym wspomniał bo to nie wina anglika. Wyścig w końcu ciekawy. Kolejne emocje na monza. A krytycy Vettela - łatwo nie robić błędów gdy masz bolid o klasę lepszy a opony dobrze sie dogaduja z bolidem.


avatar
Krys007

09.06.2019 22:13

0

Incydent wyścigowy - powiem tyle. Były argumenty za karą, ale były też równie mocne przeciw. W takiej sytuacji nie daje się kary która zaważy o losach rywalizacji.


avatar
Del_Piero

09.06.2019 22:14

0

Jeśli nawet żurnaleiros propagandeiros brytoleiros ze Sky Sports uważają, że kara była zbyt surowa, to chyba wiele mówi. Verstappen trafnie ich podsumował na Monzy, że FIA robi świetną robotę w zabijaniu wyścigów. Doskonała antyreklama tego sportu. Do Indianapolis 2005 trochę brakuje, ale niedużo. No i cytując klasyka: 5 SECONDS IS A JOKE!


avatar
KowalAMG

09.06.2019 22:15

0

Gratulacje dla Lewisa i Mercedesa jak zwykle wycisnęli ponad 100% z bolidu . Niestety Seba nie wytrzymał presji i zrobił błąd ,który odebrał mu zwycięstwo . Ogólnie gra emocji i wygrywa psychika .


avatar
grzybo

09.06.2019 22:15

0

Zachowanie czterolatka a nie czterokrotnego... Kierowca dnia który przegrał wyścig na własne życzenie? Śmiech na sali.


avatar
adrian1313

09.06.2019 22:15

0

No cóż VET rzeczywiście nie miał tam nic innego do zrobienia, ale o ile się nie mylę, w takiej sytuacji powinien po prostu przepuścić kierowcę, któremu w taki sposób zajechał drogę. Poza tym zawsze można hamować :)


avatar
MattiM

09.06.2019 22:15

0

Za taki sam błąd w zeszłym sezonie Verstappen dostał karę w Japonii w pojedynku z Raikkonenem. Dobrze, że przynajmniej jest konsekwencja w działaniach. Tak w ogóle Gasly to kompletna porażka. Nie potrafić przez pół wyścigu wyprzedzić Strolla na świerzych oponach...tragedia.


avatar
sylwek1106

09.06.2019 22:16

0

Chyba kibice Vettela nie znają przepisów.


avatar
TomPo

09.06.2019 22:16

0

Jaki incydent wyscigowy? O czym Wy mowicie? Znacie przepisy? Wracajac na tor nie mozesz utrudniac jazdy zawodnikom bedacym na lini wyscigowej. Scial zakret i nalezalo odpuscic, a ten skreca kierownica w prawo i wpycha Lewisa w bande. Niech sie cieszy, ze tylko 5s kary.


avatar
tommek7

09.06.2019 22:16

0

Podczas rozmowy z inżynierem wyścigowym vettel się zdradził. Na początku twierdził że po wyjeździe z trawy nie mógł zachować linii, a następnie stwierdził że jakby zjechał do wewnętrznej to Lewis by go wyprzedził. No cóż zrobił błąd i nie mógł tego zdzierzyc więc za wszelką cenę chciał zachować p1


avatar
jogi2

09.06.2019 22:16

0

Lec cały czas na smyczy Ferrari


avatar
seb_2303

09.06.2019 22:16

0

Vettelowi chyba wizyta u psychiatry by się przydała; w sumie to po ogłoszeniu kary Hamilton nie musiał już go wyprzedzać - może i to i lepiej bo jeszcze może zostałby staranowany ...


avatar
goku10sdl

09.06.2019 22:16

0

Zrobiłbym tak samo jak Vettel. A numer ze zmianą pachołka Perfect Mistrzostwo


avatar
przesio

09.06.2019 22:16

0

Takiego szczęścia jak Hamilton nie ma nikt w stawce . Może i Vettel zrobił błąd ale nie powinni go karać , ( race incident) sędziowie nie powinni decydować o zwycięstwie. Chcieliby żeby Vettel wracając na tor wykręcił bączka i rozbił dwa bolidy , mercedesa i ferrari ? Wina także ferrari , kolejny raz błąd Ferrari które przetrzymuje stint Leclerca . Wiedząc że Vettel ma słabą psychikę i jest podatny na błędy powinni umożliwić walkę Leclerca z Hamiltonem by mu pomógł. Mogli śmiało puścić Leclerca równo z Hamiltonem i wyjechałby ze stratą w granicy 2 sekund , a oni przetrzymali go 4 okrążenia na których stracił ponad 8 sekund. Gdyby Leclerc jechał bliżej Vettel go spowolnił , na prostej być może i Charles by go wyprzedził i mieliby dublet , bądź pewne zwyciestwo Vettela. Podsumowując zrealizowali swój Plan B ( Plan jak zepsuć wyścig ) !


avatar
kajot

09.06.2019 22:17

0

Vetel powinien po błędzie przepuścić Hamiltona i tak wyprzedził by go na prostej bo był szybszy na prostej


avatar
leonit

09.06.2019 22:17

0

Słuszna kara dla Vetela. Sam sobie winien bo tylko on popełnił błąd.Zreszta mógł wypracować sobie ponad 5 sekund przewagi czego nie potrafił. Jego zachowanie po wyścigu....jak dzieciak.


avatar
Artur fan

09.06.2019 22:17

0

hmmmmm najlepiej jak by VET wpadł HAM-a nie było by tyle kontrowersji


avatar
LuckyFindet

09.06.2019 22:18

0

Ale fani Vettela wczoraj wypisywali jaki to on dobry i w ogóle. Powiem szczerze, że sam mu kibicowałem, liczyłem że uda mu się przerwać dobrą passę Mercedesa. Ale Vettel niestety nie radzi sobie w presji co udowodnił po raz kolejny. Głupi błąd, który próbował w jeszcze głupszy sposób naprawić blokując Hamiltona. I zanim, ktoś mi napisze że nie miał jak jechać, to niech se obejrzy powtórkę. Vettel wykonał ruch kierownicą, żeby odbić na zewnętrzną, kiedy już się znajdował po lewej stronie. Płacz przez radio i zachowanie po wyścigu nieuzasadnione. Kolejny powód, by Vettel zakończył karierę, bo nie potrafi się nawet przyznać do swoich błędów. Tak przez wielu hejtowany tutaj Leclerc, potrafi to zrobić i jeśli wie że coś źle zrobił, to nie płacze przez radio tylko jedzie dalej i stara się to naprawić. Brawa dla Renault i Hamiltona. Co prawda Lewis nie jechał tu swojego najlepszego wyścigu, też popełnił masę drobnych błędów w nawrocie, ale to pokazuje tylko że on nie jest maszyną a zwykłym człowiekiem. No nic, pozostaje czekać na kolejne wyścigi i liczyć na to, że w końcu wygra ktoś inny niż Mercedes.


avatar
StalkerStrielok

09.06.2019 22:18

0

Monako 2016 Hamilton vs Ricciardo....


avatar
Maximus2

09.06.2019 22:18

0

Co raz nudniejsze te wyścigi, z sezonu na sezon jest co raz gorzej....


avatar
Skoczek130

09.06.2019 22:19

0

Prawdziwa F1 i tak już dawno się skończyła - dokładnie sześć lat temu. Teraz mamy parodię w postaci jakiejś śmiesznej Formuły Hybrid, którą już mało kto ogląda. Kiedyś takiej kary by po prostu nie przyznano! Jak widać chcą do reszty zabić tą śmieszną serię wyścigową. Wystarczy popatrzeć, co dzieje się w Formule E - to są wyścigi! Dają 5-10 lat, by FE oglądało więcej kibiców. :P


avatar
XandiOfficial

09.06.2019 22:19

0

Hah ludzie już składają protest. Ogarnijcie sytuację HAMILTON I RICCIARDO W MONACO. @30 już wspomniał widzę.


avatar
wodzu

09.06.2019 22:20

0

Trochę smutno oglądać RK..... Czy uda się chociaż raz nie być ostatni...???? :(


avatar
TomPo

09.06.2019 22:21

0

Z innej beczki... strata RK do Russella.... zgroza...


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu